W dłoniach trzymasz nożyczki ostre jak stal, wygodne, tnące jednym ruchem, odporne na upadek. A potem…budzisz się ze snu, idziesz do pracy i sięgasz po swoje stare, wysłużone i lekko już poszczerbione nożyczki. Sądzisz, że już nic lepszego ci się nie trafi, że i tak nie umiesz...